Sprawa zdarzyła się w Poznaniu. Nagrania z monitoringu ujawniają, że dzieci spędziły w zamknięciu 40 minut. Co prawda był to już wieczór, ale temperatura cały czas sięgała 30 stopni.
Małżeństwo, gdy tylko upewniło się, że z dziećmi nie da się nawiązać kontaktu, zdecydowało się zadzwonić na policję. Tam poradzono parze stłuc szybę auta.
Chwilę po tym, gdy tego dokonano, przy samochodzie pojawił się ojciec dzieci. Mężczyzna miał pretensje, że wybito mu szybę, gdyż jak tłumaczył, do sklepu poszedł "tylko na chwilę".
Policja nie odrzuca możliwości wszczęcia postępowania wobec ojca. – Jak można przy takich upałach zostawiać dzieci w samochodzie? Przy tych temperaturach wystarczy 5-10 minut, aby doszło do tragedii – mówi w rozmowie z portalem onet.pl st. sierż. Marta Mróz z poznańskiej policji.
Czytaj też:
Szwajcaria: Z powodu upałów, policyjne psy chodzą w butachCzytaj też:
Tropikalne upały nie odpuszczają