• Sławomir JastrzębowskiAutor:Sławomir Jastrzębowski

Trzy w jednym

Dodano: 
Rafał Trzaskowski
Rafał Trzaskowski Źródło: PAP / Piotr Polak
ĆWIERKOT | Na finiszu kampanii zrobiło się szwindlowato. Stop. A było to tak: Naukowa i Akademicka Sieć Komputerowa, czyli państwowy instytut zajmujący się cyberbezpieczeństwem, zaalarmowała, że ktoś chyba z zagranicy może ingerować w wybory, publikując filmiki niekorzystne dla Nawrockiego i Mentzena na Facebooku.

Stop. Okazało się, że reklamy promujące Trzaskowskiego są jednak z Polski i kosztowały kilkaset tysięcy. Stop. Dziennikarze z WP ustalili, że paluszki w sprawie wyborczego przekrętu maczała fundacja Akcja Demokratyczna z Kubusiem Kocjanem, znajomym Trzaskowskiego, Gawkowskiego i innych tego pokroju demokratów na czele. Stop. W związku z „pożarem w POrdelu” – jak określono gigantyczny kryzys w sztabie Trzaskowskiego – sztab odciął się od akcji wspierającej Rafała i powiedział, że nic o oszustwie nie wiedział. Stop. Ponieważ Trzaskowski nigdy nikogo nie okłamał… (dobra, nie będę kończył tej myśli, bo mnie skręca ze śmiechu i złości).

Artykuł został opublikowany w 21/2025 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także