Polityk skomentował ostatnie działania Niemiec. Decyzje Federalnego Trybunału Sprawiedliwości, który uznał, że ZDF nie musi przepraszać za słowa o polskich obozach koncentracyjnych, a także ataki na Polskę ze strony niemieckich polityków.
– Moim zdaniem wyraźnie te działania mają związek ze sprawą polskich roszczeń w sprawie strat w czasie II wojny światowej. Te roszczenia są poważne. Niemcy zdają sobie z tego sprawę. To nie jest tak, że nas lekceważą. Bacznie nam się przyglądają, śledzą sytuację w naszym kraju – mówi Mularczyk.
– Oficjalnie wypowiedzi są przyjazne, ale konkretne czyny, czy nominacje dla ludzi na ważne stanowiska świadczą o konfrontacyjnym charakterze obecnej polityki niemieckiej. Czeka nas wielka batalia, konfrontacja z Niemcami. Musimy się na nią przygotować – dodaje poseł.
– Na każdym kroku przez przedstawicieli Niemiec będzie podważana praworządność w Polsce, będziemy oskarżani o to, że nie jesteśmy demokratycznym krajem. Chodzi o odebranie Polsce wiarygodności, by utrudnić staranie się o roszczenia. Musimy być na to gotowi – podkreśla poseł PiS.
W tym tygodniu Federalny Trybunał Sprawiedliwości w Karlsruhe uznał, że niemiecka stacja ZDF nie musi przepraszać byłego polskiego więźnia Auschwitz Karola Tendery, za sformułowanie "polskie obozy śmierci".
Czytaj też:
Stacja ZDF nie musi przepraszać za "polskie obozy zagłady"
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.