Dworczyk odniósł się do stwierdzenia Jarosława Gowina w rozmowie z „Do Rzeczy”. Wicepremier mówił, że „Jeżeli Trybunał Sprawiedliwości UE dopuści się precedensu i usankcjonuje zawieszenie prawa przez Sąd Najwyższy, to nasz rząd zapewne nie będzie miał innego wyjścia jak doprowadzić do drugiego precedensu, czyli zignorować orzeczenie TSUE jako sprzeczne z Traktatem Lizbońskim”.
Czytaj też:
Gowin: To nie jest krok do Polexitu
Tymczasem szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów podkreślił, że „na razie jest to wypowiedź pana premiera Gowina”. – Natomiast ja mam nadzieję, że do takiej konfrontacji nie dojdzie. To byłby absolutny precedens – zaznaczył. Dodał, że żaden organ i żadna instytucja w Polsce nie ma prawa do zawieszania ustawy uchwalonej przez parlament i podpisanej przez prezydenta. Wyjaśniał, że Trybunał Konstytucyjny ma jedynie możliwość stwierdzenia, że uchwalone prawo jest niezgodne z prawem, ale nie może zawiesić ustawy, która funkcjonuje. – W związku z tym Sąd Najwyższy również nie posiada takiego prawa. Mam nadzieję, że do takiej konfrontacji nie dojdzie, ponieważ ona byłaby szkodliwa dla Polski i dla Unii Europejskiej.
Czytaj też:
TVN24: Trybunału Sprawiedliwości UE zajmuje się wnioskiem polskiego SN