Trzycylindrowy silnik spalinowy nie napędza bezpośrednio kół, a jedynie generuje energię dla jednostki elektrycznej. Dzięki takiemu rozwiązaniu we wnętrzu panuje (przeważnie) bardzo przyjemna cisza, auto ma stosunkowo niewielki apetyt na paliwo (na trasie można zejść nawet poniżej 5 l/100 km, a średnie spalanie w mieście, na trasie i na autostradzie oscyluje w okolicach 6,2 l/100), jednocześnie jest bardziej dynamiczne niż tradycyjne hybrydy (sprint od zera do setki zajmuje mu 7,9 s, z kolei w trybie Sport auto robi się wyjątkowo zwinne). A co najważniejsze: ciesząc się cichą jazdą jak u „elektryków”, można równocześnie korzystać z wolności posiadacza tradycyjnego auta spalinowego (nie trzeba zatem planować wakacyjnych podróży od szybkiej ładowarki do szybkiej ładowarki z i tak długim czasem doładowania energii).
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
