O śmierci Joanny Kołaczkowskiej poinformował w nocy ze środy na czwartek kabaret Hrabi. "Z ogromnym bólem i smutkiem zawiadamiamy, że odeszła Joanna Kołaczkowska...Nasza Asia" – czytamy w oświadczeniu.
Nie żyje Joanna Kołaczkowska. "Cud nie nastąpił"
Koledzy aktorki przypomnieli, że przyszło jej się zmierzyć z najgorszym i najbardziej agresywnym przeciwnikiem.
"Walczyła dzielnie, z godnością, z nadzieją. My razem z Nią. Wyczerpaliśmy niestety wszystkie dostępne formy leczenia. Wierzyliśmy w cud. Cud nie nastąpił. Asia odeszła spokojnie, bez bólu. W otoczeniu najbliższych i przyjaciół – wśród tych, których kochała i którzy kochali Ją bezgranicznie" – poinformowali.
Kabaret Hrabi podkreślił, że Kołaczkowska pozostawiła po sobie wielką wyrwę, której niczym nie da się zapełnić. "W nas – ludziach, którzy byli z Nią blisko, którzy dzielili z Nią scenę i życie. I w świecie sztuki, który był Jej przestrzenią, Jej domem, Jej oddechem, a Ona była jego najpiękniejszym uosobieniem. Jej talentu nie da się porównać – był zjawiskiem. Jej obecność – darem. Jej odejście – stratą nie do ogarnięcia" – czytamy.
Kończąc koledzy podziękowali aktorce za śmiech, wzruszenie, piękne i dobro, które nosiła w sobie i dawała światu. "Zostajesz z nami – w każdym wspomnieniu, w każdym wersie, w każdej ciszy, która dziś boli bardziej niż kiedykolwiek. Wierzymy, że gdziekolwiek teraz jesteś – roześmiana, jasna, wolna – niesiesz innym swój śmiech, tak jak nam niosłaś nadzieję i radość, nawet w najciemniejsze dni" – zakończył swój smutny wpis kabaret Hrabi.
"Słońce zgasło", "pękły nam serca"
Wiadomość o śmierci aktorki wywołała poruszenie w środowisku aktorskim. Joannę Kołaczkowską pożegnał m.in. Piotr Gąsowski. "Zgasło Słońce … odszedł Piękny i Dobry Człowiek… umarła Wspaniała Artystka… Joasiu🖤… To był dla mnie zaszczyt Ciebie znać, Ciebie podziwiać, z Tobą pracować… Nie ma takiej drugiej, jak Ty…Rodzino i Przyjaciele … łączę się z Wami w tym niezrozumiałym i niesprawiedliwym bólu 😢… ale najważniejsze, że Joasi już nic nie boli… Żegnaj Kochana… Będziemy bardzo tęsknić… bardzo…" – napisał aktor na swoim profilu na Facebooku.
facebookfacebook
"Ciągle się bałam, że mam gdzieś raka"
Joanna Kołaczkowska była aktorką kabaretową i teatralną, a także autorką tekstów i prezenterką radiową. Przez ponad 20 lat związana była z grubą Hrabi. Kilka lat temu przyznała publicznie, że w ciąży zachorowała na czerniaka. W związku z tym doświadczeniem, długo zmagała się z lękiem przed ponownym zachorowaniem na nowotwór, z którym, poradziła sobie dzięki terapii. – Ciągle się bałam, że mam gdzieś raka, co chwila chodziłam do lekarzy i domagałam się nowych badań, prześwietleń, rezonansów, tomografów. W końcu wysłali mnie do psychologa – przyznała w 2019 roku w rozmowie z portalem e-teatr.
Przed kilkoma tygodniami kabaret Hrabi poinformował, że aktorka znów zmaga się z nowotworem.
Czytaj też:
W nocy poprosił o modlitwę za Kołaczkowską. "Szturmujemy niebo"Czytaj też:
Znana aktorka trafiła do szpitala i straciła rolę życia. "To był dla mnie cios"
Inwestuj w wolność słowa.
Akcje Do Rzeczy + roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl
