Sytuacja, do której doszło wydaje się kuriozalna. Grosicki przybył do Turcji w piątek, bo w większości lig zamykało się wtedy letnie okno transferowe. Skrzydłowy przechodził już testy medyczne w Bursasporze, a do finalizacji transferu pozostało złożenie podpisu.
W pewnym momencie wydarzyło się coś niespodziewanego. "Nasz klub i klub Hull City doszły do porozumienia, w grę wchodziło dwuletnie wypożyczenie. Gracz przybył do Bursy, żeby przejść testy medyczne. Kontrakt był przygotowany, ale Kamil Grosicki go nie podpisał. Nagle opuścił miasto, bez żadnego uzasadnienia" – poinformował turecki klub.
30-letni Grosicki w reprezentacji Polski rozegrał 60 meczów i strzelił 12 bramek. Nie został jednak powołany przez selekcjonera Jerzego Brzęczka do drużyny narodowej na mecze z Włochami w Lidze Narodów i towarzyski z Irlandią.