"W Domostawie (województwo podkarpackie) doszło do aktu barbarzyństwa – zniszczono pomnik poświęcony Ofiarom Rzezi Wołyńskiej. To nie jest zwykły wandalizm. To świadomy cios wymierzony w polską pamięć, tożsamość i godność. To atak na prawdę historyczną, na pamięć o tysiącach bestialsko zamordowanych Polakach – kobietach, dzieciach, starcach" – napisał Klub Konfederacji Lublin. W sieci pojawiają się zdjęcia pomnika. Widać na nim namalowane czerwono-czarne barwy – ukraińska flaga nacjonalistyczna. Ktoś nasprejował też napis: "Chwała UPA". "To nie tylko zniszczony pomnik. To cios wymierzony w godność Narodu, który zna prawdę i nie boi się jej głosić. To prowokacja, która miała nas obrazić, upokorzyć, zmusić do milczenia. NIE MA ZGODY NA PROFANACJĘ NARODOWEJ PAMIĘCI!" – zaznacza Konfederacja.
"Są już policyjni technicy. Miejmy nadzieję że sprawcy zostaną ujęci. Pod pomnik zjeżdżają ludzie. Wszyscy zaalarmowani informacją o wandalizmie, chcą na własne oczy zobaczyć co się stało" – poinformował Rafał Mekler, lider Konfederacji na Lubelszczyźnie.
twittertwitter
"Dzwoniłem do służby prasowej policji w Nisku: jakby co, to nie jest żaden fejk (informację potwierdziła podkomisarz Katarzyna Pracało). Tak, pomnik ofiar rzezi wołyńskiej w Domostawie został zdewastowany. Jeszcze nie wiadomo, kto to zrobił. Tak czy siak, wielki skandal. Jedni powiedzą: "to na pewno rosyjska prowokacja!", drudzy: 'wiadomo, że to sprawka Ukraińców!'. Tymczasem jedno i drugie jest w sumie równie prawdopodobne. Rosjanie chętnie skłócają Polaków i Ukraińców, ale czasem nie muszą tego robić, bo ukraińskie media i politycy (a z naszej strony Braun i jego wyznawcy) świetnie samo sobie z tym radzą, nie potrzebują pomocy ani inspiracji z Moskwy" – zauważa publicysta "Do Rzeczy" Maciej Pieczyński.
Autorem pomnika jest Andrzej Pityński, a monument odsłonięto w lipcu 2024 roku.
Czytaj też:
Rzeź wołyńska w ukraińskim podręczniku. Nowacka reaguje
Inwestuj w wolność słowa.
Akcje Do Rzeczy + roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl
