Na stronie RPO czytamy, że po kontrowersyjnej decyzji dotyczącej rozwiązania marszu do Rzecznika wpłynęło 5290 skarg na działania władz. W związku z napływem tak dużej liczby zażaleń, RPO postanowił się zwrócić do Ewy Gawor, dyrektor Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miasta Stołecznego Warszawy, aby odniosła się w trybie pilnym do zarzutów, które pojawiają się w pismach skierowanych do RPO.
Rzecznik poprosił również o udzielenie dodatkowych informacji dotyczących rozwiązania marszu.
RPO poinformował, że czeka na rozstrzygnięcie Sądu. Obecnie sprawa jest rozpatrywana przez Sąd Okręgowy w Warszawie i dopiero po decyzji Sądu Rzecznik ewentualnie podejmie dalsze kroki.
Kontrowersyjna decyzja
Decyzje o rozwiązaniu Marszu podjęto krótko po godz. 17.00. – W zgromadzeniu były także osoby, które miały koszulki z takimi emblematami, jak krzyż celtycki i jak hasło nawołujące do nienawiści: "Raz sierpem raz młotem czerwona hołotę – komentowała szefowa stołecznego Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Ewa Gawor.
Na decyzję ratusza zareagował szef MSWiA Joachim Brudziński. "Mam nadzieję, że nie chodziło o wywołanie kolejnej awantury" – skomentował. Media podawały, że powodem zatrzymania Marszu była koszulka jednego z uczestników z sierpem i młotem. Takie uzasadnienie miała też otrzymać Policja od przedstawiciela ratusza.
W internecie pojawiło się zdjęcie, na którym faktycznie widać mężczyznę w koszulce z sierpem i młotem, ale są one przekreślone, a poniżej znajduje się hasło "Raz sierpem raz młotem czerwona hołotę".
Czytaj też:
"Z generałami WRON i bezpieki robiła nawet". Cenckiewicz publikuje kolejny dokument nt. GaworCzytaj też:
"Gazeta Polska": Zastępca Ewy Gawor był wywiadowcą u Czesława Kiszczaka