Rewolucja za 500 zł
  • Piotr GursztynAutor:Piotr Gursztyn

Rewolucja za 500 zł

Dodano:   /  Zmieniono: 
 
Program 500 zł na dziecko to coś więcej niż zwykły transfer socjalny. To rzecz, która może odmienić polską politykę na korzyść PiS

PiS do nieuków dotarł najkrótszą drogą – obiecując po pięć stów miesięcznie na nową flaszkę w nagrodę za osiągnięcia prokreacyjne. Nie wymyślimy niczego, co by zadziałało mocniej” – napisał na pierwszej stronie „Gazety Wyborczej” hołubiony przez ten periodyk pisarz Wojciech Kuczok. To dość zabawny moment, gdy oburzająca się na niemal wszystko gazeta publikuje słowa autora, który jedzie Korwin-Mikkem. Dość podobną pod względem „elegancji” frazę wygłosił bowiem Janusz Korwin-Mikke kilka miesięcy temu, gdy raczył stwierdzić, że wskutek tejże pomocy „menele” zaśmiecą „śmieciem ludzkim” naród polski. „Albo to 500 zł nie zadziała, albo spowoduje, że z powodu 500 zł urodzi się dziecko. To w jakiej rodzinie urodzą się te dzieci? W rodzinach meneli, które dla 500 zł produkują dziecko” – stwierdził Janusz Korwin-Mikke.

Krytyka PiS-owskiego pomysłu „500+” jest powszechna. Oczywiście większość polityków innych partii i sprzyjających im komentatorów nie używa tak wulgarnego języka. W przypadku polityków jest to krytyka na zasadzie „Tak, ale”. (...) Projekt jest na razie w fazie przygotowawczej, PiS może go zepsuć. Może też jednak w trakcie uzgodnień międzyresortowych, konsultacji społecznych i prac sejmowych łatwo usunąć te czynione dziś zastrzeżenia. Wtedy walec ruszy.

Oczekiwanie jest ogromne. Od momentu zwycięstwa PiS do Ośrodków Pomocy Społecznej przychodzą ludzie i pytają, kiedy otrzymają pomoc. (...)

Cały artykuł dostępny jest w 51/2015 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także