Przedstawiciel Rosji odpowiada Polsce. Wykorzystał incydent w Wyrykach

Przedstawiciel Rosji odpowiada Polsce. Wykorzystał incydent w Wyrykach

Dodano: 
Dmitrij Polanski, zastępca ambasador Rosji przy ONZ
Dmitrij Polanski, zastępca ambasador Rosji przy ONZ Źródło: PAP/EPA / JOHN MINCHILLO / POOL
Rosja odrzuciła zarzuty Polski dotyczące naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej, wykorzystując m.in. incydent w Wyrykach.

Rada Bezpieczeństwa ONZ zebrała się w poniedziałek na prośbę Estonii, po naruszeniu jej przestrzeni powietrznej przez trzy rosyjskie myśliwce MiG-31 w zeszłym tygodniu.

Obecny na posiedzeniu minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski zwrócił się do władz Rosji słowami: – Jeśli kolejna rakieta lub samolot znajdą się bez pozwolenia w naszej przestrzeni powietrznej i zostaną zestrzelone, a jego szczątki spadną na terytorium NATO, proszę nie przychodzić tutaj, aby narzekać. Ostrzegaliśmy.

Przedstawiciel Rosji w ONZ Dmitrij Polanski stwierdził w odpowiedzi, że zarzuty strony polskiej są bezpodstawne. Powołał się m.in. na doniesienia prasowe o incydencie w Wyrykach, gdzie dach domu miała zniszczyć rakieta wystrzelona z polskiego samolotu F-16, a także na słowa premiera Donalda Tuska, który poinformował, że żaden z dronów znalezionych w Polsce nie był uzbrojony i nie stanowił zagrożenia.

– Polska opozycja jasno powiedziała, że to może być prowokacja, która ma na celu wciągniecie Polski do wojny – dodał Polanski.

twitter

Rosyjskie drony nad Polską i zniszczony dom w Wyrykach

Według doniesień "Rzeczpospolitej", w miejscowości Wyryki na Lubelszczyźnie na dom spadła rakieta wystrzelona z polskiego F-16, a nie rosyjski dron, jak informowano wcześniej.

Gazeta – powołując się na anonimowe źródła "w najważniejszych strukturach państwa zajmujących się bezpieczeństwem" ustaliła – że był to pocisk AIM-120 AMRAAM, który miał uszkodzony system naprowadzania na cel. Zadziałały jednak zabezpieczenia, dzięki którym po uderzeniu w dom nie doszło do eksplozji.

Zdarzenie miało miejsce w nocy 10 września, kiedy w polską przestrzeń powietrzną wtargnęło 21 rosyjskich dronów. Trzy zostały zestrzelone przez polskie i sojusznicze lotnictwo, w tym holenderskie myśliwce F-35.

Wiceszef MSZ Marcin Bosacki przemawiając w Radzie Bezpieczeństwa ONZ w zeszłym tygodniu mówił, że w dom w Wyrykach uderzył rosyjski dron i pokazywał zdjęcia.

Czytaj też:
W Wyrykach spadła polska rakieta, nie rosyjski dron. "Rząd zatajał informacje"


Inwestuj w wolność słowa.
Akcje Do Rzeczy + roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły: platforma.dminc.pl


Opracował: Damian Cygan
Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także