Młodzież Wszechpolska oskarżyła Szumełdę o zniesławienie. Dwa lata temu podczas uroczystego pogrzebu Danuty Siedzikówny "Inki" i Feliksa Selmanowicza "Zagończyka" doszło do przepychanek między narodowcami i sympatykami KOD.
Byli wśród nich Mateusz Kijowski i Radomir Szumełda. Ten drugi oskarżył Młodzież Wszechpolską o napaść. MW zaprzeczyła i pozwała aktywistę KOD.
W środę gdański sąd wydał wyrok warunkowo umarzający, w którym stwierdził, że Szumełda bezsprzecznie dopuścił się zniesławienia Młodzieży Wszechpolskiej i musi opublikować przeprosiny na swoim Twitterze oraz zapłacić 1000 zł na cel penitencjarny.
Rzecznik MW Mateusz Marzoch zapowiedział w mediach społecznościowych, że "będą kolejne pozwy, kolejne procesy i kolejne wygrane Wszechpolaków!".
Wyrok w sprawie Szumełda kontra KOD nie jest prawomocny.