Prokuratorskie śledztwo to efekt publikacji Onetu. Portal opisał historie 21 osób, które skarżyły się na warunki pracy w Szlachetnej Paczce i złe traktowanie przez szefa, ks. Stryczka. Kapłan miał poniżać swoich pracowników i szantażować ich emocjonalnie.
21 września ks. Stryczek podał się do dymisji. "Jestem odpowiedzialnym liderem i uważam, że nie moja osoba, ale Paczka jest najważniejsza. W związku z tym, w dniu dzisiejszym składam rezygnację z funkcji Prezesa Zarządu Stowarzyszenia WIOSNA" – poinformował.
Wcześniej kapłan pisał w mediach społecznościowych, że nie zgadza się z zrzutami Onetu. "Uważam, że tekst jest jednostronny, emocjonalny, a przez to nieprawdziwy. Trudno jest z nim polemizować, ponieważ w tekście znajdują się wypowiedzi osób, które w żaden sposób nie zostały zweryfikowane. Zabrakło w nim także wielu naszych wyjaśnień" – tłumaczył na Facebooku.
Teraz stowarzyszeniu Wiosna przyjdzie się prokuratura. Radio Zet przypomina, że za uporczywe i złośliwe naruszanie praw pracowniczych grozi kara do 2 lat więzienia.
Czytaj też:
Ks. Isakowicz-Zaleski: Ks. Stryczek ma prawo do obrony. Ale czemu zapomniał koloratki?