"Schetyna i Trzaskowski najpierw niech się wytłumaczą ze swoich wizyt w Western City w Karpaczu... Lepiej niech nie kłamią bo może się okazać, że Onet też ma tę sex taśmę..." – napisał w piątek Marek Falenta. W październiku 2013 roku politycy Platformy z Dolnego Śląska spotkali się w Karpaczu, gdzie dokonali wyboru szefa regionu. Możliwe, że to właśnie do tego wydarzenia nawiązał swoim wpisem Marek Falenta.
Co na to szef PO? Grzegorz Schetyna zapytany o sprawę przez dziennikarzy, odpowiedział: – Wpisy Falenty są absurdalne, tak jak wiele rzeczy, o których mówił i pisał Falenta. To raczej nerwowa obrona przed konsekwencjami ujawnienia kompromitujących taśm z premierem Morawieckim. Jest czego słuchać i Polacy wyciągną wnioski z tego, co usłyszeli.
Polityk jednoznacznie zapewnił, że takie nagranie nie istnieje. – To jest tak samo prawdopodobne jak to, że byłem w Karpaczu na pokazach rodeo z prezesem Kaczyńskim – ironizował Grzegorz Schetyna.
Czytaj też:
Flis: Taśmy to problem wizerunkowy PiS, ale łagodzi go słabość opozycjiCzytaj też:
Ciekawe wyznanie Falenty: Bliżej niż z PiS-em byłem z Pawlakiem i Kosiniakiem-Kamyszem