– Nie ma żadnych wątpliwości co do tego, że pani prezydent Hanna Zdanowska, nawet jeśli zostanie wybrana prezydentem Łodzi, nie będzie mogła objąć mandatu prezydenta i nie będzie mogła tej funkcji sprawować – powiedział Jacek Sasin na konferencji prasowej. Te słowa wywołały oburzenie samej Zdanowskiej, jak i jej zwolenników. – Minister próbuje zakłócić wolny wybór, jakiego mieszkańcy powinni dokonać 21 października – mówi cytowany przez Onet rzecznik Komitetu Wyborczego Wyborców Hanny Zdanowskiej, Bartosz Domaszewicz.
Czytaj też:
Sasin: Nawet jak Zdanowska wygra w Łodzi, to nie będzie rządzić
– W naszym przekonaniu, minister Sasin przekroczył swoje uprawnienia. Włączył się w kampanię wyborczą, próbuje straszyć mieszkańców i zakłócić wolny wybór, jakiego mieszkańcy powinni dokonać 21 października. To jest absolutnie nie do przyjęcia i narusza wszelkie standardy demokratycznego i wolnego wyboru – stwierdził Domaszewicz.
Z kolei Hanna Zdanowska wskazała: – Dla mnie w tej chwili jedynym autorytetem, który wyraził już swoje zdanie w tej sprawie, jest szef PKW, Wojciech Hermeliński, który powiedział, że mogę kandydować na urząd prezydenta miasta i jeśli tak zadecydują łodzianie, będę mogła sprawować urząd. To jest dla mnie jednoznaczna interpretacja stanu aktualnego.
Czytaj też:
Zdanowska: Mogę kandydować i jeśli tak zdecydują łodzianie, będę sprawować urząd