W 2015 roku Ewa Minge wyznała, że przez 5 lat walczyła z chorobą nowotworową – rakiem piersi. Udało się jej wygrać, jednak przez cały ten czas nie przyznawała się do swoich problemów i pracowała w normalnym trybie. Bez taryfy ulgowej i użalania się nad sobą. Teraz jednak mówi o tym, dlaczego milczała. Jej słowa mogą zaskakiwać i skłaniają do refleksji.
– Dlatego, że to nie jest modne w moim środowisku. Żyję z tego, co robię i któż by inwestował w dobra luksusowe, za którymi stoi śmiertelnie chora projektantka? Tam są tylko jachty, szybkie samochody, piękne konie, długie papierosy. Luksus. Tam nie ma porażek, rozwodów – powiedziała projektanta na antenie Polsat News.
Wskazała, że milczenie na temat choroby pozwoliło nie budzić złych kojarzeń i negatywnych emocji. – Nikt nie chciałby inwestować w projekty śmiertelnie chorej projektantki – stwierdziła Minge.