"Można było wytrzeć krzyżyk i postanowić go na karcie ponownie, lecz w innym miejscu" – poinformował jeden z czytelników portalu wp.pl. Wkrótce po tym jak wyborcy zorientowali się w całej sytuacji, wywiązała się awantura. Ostatecznie doszło do wezwania policji.
Służby już zajęły się wyjaśnieniem całej sprawy. Do tej pory nie stwierdzono, aby jakikolwiek głos został sfałszowany. Sprawa w Kole nie jest jednak odosobnionym przypadkiem. Wcześniej o ścieralnych długopisach informowali wyborcy z Mińska Mazowieckiego
Warto przypomnieć, że ciężar zapewnienia wyborcom długopisów spoczywa na członkach komisji wyborczej.
Czytaj też:
PKW podała frekwencję do godz. 17.00Czytaj też:
Dopisali się do rejestru wyborców przez ePUAP i nie mogą zagłosować