Kukiz uznał, że mamy do czynienia z "rzeczami nieprawdopodobnymi". "PSL dostało przecież prawie połowę poparcia PiS-u" – ocenił w rozmowie z portalem wpolityce.pl.
Lider Kukiz'15 zwrócił uwagę, że w większości miast prezydentami pozostaną ludzie PO, podczas gdy PiS ma dużą szansę rządzić w sejmikach. Spowoduje to sytuację, gdy oba ugrupowania znajdować się będą w impasie. "Dojdzie do sytuacji, w której jedni będą blokować drugich. Będziemy mieli do czynienia z walką polityczną. Dwa zwalczające się obozy są w sytuacji patowej. To kiepska sytuacja też z punktu widzenia obywateli" – mówił polityk.
Zdaniem Kukiza PiS na własne życzenie przegrał w Warszawie. "Efekt jest taki, że Warszawa zostanie w tym samym układzie. Nikt przez najbliższe lata nie otworzy szaf z dokonaniami Hanny Gronkiewicz-Waltz" – ocenił w rozmowie z portalem wpolityce.pl.
Polityk stwierdził, że dzisiejsze wyniki nie oznaczają zwycięstwa Prawa i Sprawiedliwości. "Wynik tych wyborów to przegrana Polski" – podkreślił.
Czytaj też:
"Będzie jeszcze gorzej". Jakubiak o zwycięstwie TrzaskowskiegoCzytaj też:
Schetyna: Zbudowaliśmy najlepszy anty-PiS