Chwile grozy przeżyli kierowcy, którzy w wtorek 30 grudnia podróżowali trasą S7 w okolicach Ostródy.
Dramat kierowców na trasie S7. Utknęli w korku na wiele godzin
Wskutek potężnej śnieżycy, jaka nawiedziła Polskę, setki samochodów utknęły tam w wielogodzinnym korku. Blokada z Gdańska w kierunku Warszawy ciągnęła się od MOP Grabin do Rychnowa, czyli przez prawie 7 kilometrów. Korek w odwrotną stronę, od Olsztynka do Rychnowa, miał prawie 16 kilometrów. Trasę zablokowały samochody ciężarowe, którym nie udało się podjechać na wzniesienia.
– Droga wygląda tragicznie. Jest nieprzejezdna w obu kierunkach. Stoimy już, zaraz będzie, cztery godziny. Śnieg sypie, jesteśmy z dziećmi. Nie mamy jedzenia, nie mamy picia. Nie wiemy na ile wystarczy nam paliwa – mówiła w rozmowie z TVN24 jedna z kobiet uwięzionych w korku.
"Robimy wszystko, co w naszej mocy"
Późnym wieczorem na trasie udało się utworzyć korytarz życia w kierunku Warszawy. Mogły z niego korzystać wyłącznie samochody osobowe, aby powoli wydostać się z blokady. Korek nie rozładował się jednak jeszcze przez wiele godzin.
W nocy Komenda Powiatowa Policji w Ostródzie opublikowała w mediach społecznościowych komunikat, w którym poinformowała o udzielanej na miejscu pomocy i zwróciła się z apelem do kierowców.
"Podczas trwającego zatoru na drodze S7 robimy wszystko, co w naszej mocy, aby pomagać i jak najszybciej udrażniać ruch w tym trudnym czasie. Jednocześnie apelujemy do kierowców pojazdów ciężarowych o pozostawanie na prawym pasie ruchu, a osobowe o zjechanie możliwie do prawej strony, co znacząco ułatwi przejazd i pracę służb. Od miejscowości Rychnowo ruch jest już płynniejszy. Dziękujemy za współpracę i prosimy o rozwagę oraz cierpliwość" – napisali mundurowi w komunikacie.
Niedługo później służby przekazały, że korek powoli rozładowuje się również w okolicach Olsztynka i Nidzicy.
Droga już przejezdna
W środę rano w rozmowie z "Faktem" Anna Karczewska, rzeczniczka prasowa policji w Ostródzie poinformowała, że ruch na trasie S7 udało się udrożnić już w obu kierunkach.
– W kierunku Gdańska odbywa się płynnie, zresztą jest niewielki. Natomiast w kierunku Warszawy jedzie wszystko, ale powoli — przekazała policjantka.
Czytaj też:
Dramat kierowców na północy Polski. "Trasa całkowicie sparaliżowana"Czytaj też:
Miasto odwołuje imprezę sylwestrową. "Teraz nie czas na to"
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
