Organizator Marszu Niepodległości Robert Bąkiewicz był gościem Jacka Żakowskiego w poranku radia TOK FM, gdzie mówił o planowanym na niedzielę wydarzeniu oraz tym jak Stowarzyszenie Marsz Niepodległości podchodzi do marszu organizowanego przez prezydenta i premiera.
– Ja idę na marsz, który organizuje Stowarzyszenie Marsz Niepodległości, który się nazywa Marsz Niepodległości. My pana prezydenta na pewno zapraszamy na nasz marsz, tak jak wielokrotnie mówiliśmy – tłumaczył Bąkiewicz. – Marsz Niepodległości idzie od 2010 roku, myślę że wpisał się w krajobraz Warszawy i Polski – dodał wiceszef ONR.
„Pan umie udawać demokratę”
Na pytanie Żakowskiego, czy organizatorzy Marszu Niepodległości „nie przyjmują do wiadomości, że prezydent Duda »wypisał Marsz Niepodległości« i organizuje swój”, Bąkiewicz odpowiedział: „Nie ma takiego prawa, żeby prezydent Duda lub rząd „wypisał” jakiś marsz, takie prawo nie istnieje, prawo jest tutaj nieprecyzyjne”.
Dalej gość Jacka Żakowskiego powołała się na analizy prawne, które wskazują, że Marsz Niepodległości może zgodnie z prawem przejść ulicami Warszawy. – W tej chwili są dwa zgromadzenia (…) my robimy imprezę narodową (tak jak prezydent Duda – red), trzeba pamiętać, że to impreza oddolna, społeczna, a na potrzeby tego radia można powiedzieć, że obywatelska – dodał.
– Z pana jest dobry kameleon – skomentował te słowa Żakowski, na co Bąkiewicz odpowiedział: „Uczę się od pana”. – Ale ja nie umiem udawać narodowca, a pan umie udawać demokratę – stwierdził Żakowski.
W dalszej części rozmowy Bąkiewicz stwierdził, że do radia TOK FM powinien przyjść w koszulce z napisem „Konstytucja”.
– Takie zdjęcie sobie zrobiłem, widziała pan – zwrócił się wiceszef ONR do Żakowskiego. Dziennikarz zapewnił w odpowiedzi, że „ile razy Bąkiewicz założy taką koszulkę, może wpadać” do TOK FM.
Łapanie faszystów
Bąkiewicz podkreślił dalej w rozmowie z dziennikarzem, że Marsz Niepodległości to wydarzenie łączące obywateli, a nie jak wspominał wcześniej Jacek Żakowski, impreza na którą nie mogą pójść „normalni Polacy”.
– Media lewicowo-liberalne mówią tylko o tym przekazie (występowaniu haseł rasistowskich itp. - red), w tym przekazie chcą widzieć większość ludzi (…) a ja na przykład będąc w tym marszu o udziale takich ludzi nie miałem pojęcia (..) tymczasem w mediach jest zapętlony ten widok jednego transparentu i to jest powtarzane w nieskończoność – mówił Bąkiewicz. – Nie ma pokazywanych rodzin z dziećmi, ludzi starszych, księży, młodych ludzi – dodał.
Bąkiewicz zapewnił też, że jeśli zobaczy na Marszu hasła faszystowskie to będzie to ścigane. – Jako organizator wypowiadałem się, że nie życzymy sobie takiego czarnego bloku, właśnie ze względu na kontrowersyjne transparenty – dodał.
Czytaj też:
Marsz państwowy 11 listopada. Gliński: Bez związku z decyzją Gronkiewicz-Waltz. Od dawna chcieliśmy go zrobićCzytaj też:
Gowin: Przedobrzyliśmy z obietnicami