– Pan broni Niemiec, ja bronię polskich interesów, w tym pewnie się różnimy – powiedział podczas dyskusji w studiu Superstacji o energetyce poseł PiS Zbigniew Gryglas. – To jest coś, co co mógłbym pana pozwać, ale tak obniżyliście nasze pensje, że nas nie stać na dobrych prawników – odparł Tomasz Cimoszewicz z Platformy Obywatelskiej.
Dalej było coraz bardziej nerwowo. – Jak pan śmie w ogóle mówić do polskiego posła, że broni interesu Niemiec? Na jakiej podstawie pan wysnuł takie wnioski? Ja powiedziałem, że Niemcy korzystają w tak dużej ilości ze źródeł odnawialnych, a pan mówi, że ja reprezentuję niemieckie interesy. Czy pan na głowę upadł, panie pośle? – powiedział zdenerwowany Cimoszewicz.
twitterCzytaj też:
"Wszystkich oplotkowuje i niszczy ładniejsze dziewczyny". Pawłowicz o Korwin-PiotrowskiejCzytaj też:
Lublin: Szef Towarzystwa Ukraińskiego rozważa pozew wobec wojewody lubelskiego