„Policjantem jest się zawsze, nawet w czasie wolnym od służby. Swoją postawą udowodnił to st. sierż. Paweł Potoczny, policjant żagańskiej patrolówki” – chwali jednego z funkcjonariuszy lubuska policja.
St. sierż. Paweł Potoczny w Nowy Rok zatrzymał nietrzeźwego kierującego, który swoją jazdę zakończył na przydrożnej latarni, na terenie Żagania. Zanim jednak funkcjonariusz zdążył zatrzymać kierowcę, mężćzyzna (jak się później okazało będący w stanie nietrzeźwym) wysiadł ze zniszczonego samochodu i próbował zepchnąć go w inne miejsce.
„Policjant (…) uniemożliwił natychmiast zacieranie śladów mężczyźnie. Ponadto w rozmowie z kierującym wyczuł od niego silną woń alkoholu. Policjant niezwłocznie powiadomił o fakcie dyżurnego Komendy Powiatowej Policji w Żaganiu. Przybyły na miejsce patrol przebadał 36-letniego mężczyznę na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu. Okazało się, że kierujący miał blisko 1,5 promila alkoholu w organizmie” – czytamy w komunikacie policji. Kiedy policja ustaliła, że 36-latek prowadził w stanie nietrzeźwym, zostało mu odebrane prawo jazdy.
Jak przypomina policja, pomimo licznych apeli oraz wielu tragicznych zdarzeń z udziałem nietrzeźwych kierujących Polacy nadal często siadają za kierownicą po wypiciu alkoholu. Nietrzeźwi kierujący stanowią zagrożenie zarówno dla nas, jak i naszych bliskich – apeluje policja i przypomina, że za kierowanie w stanie nietrzeźwości grozi kara pozbawienia wolności do lat 2 oraz zakaz prowadzenia pojazdów nie mniejszy niż 3 lata. Ponadto osoba kierująca pojazdem w stanie nietrzeźwości musi się liczyć z konsekwencjami finansowymi. Niezależnie od orzeczonej kary, sąd obligatoryjnie orzeka świadczenie pieniężne, w wysokości nie mniejszej niż 5 tys. zł.
Czytaj też:
Nie żyje 37-letni właściciel restauracji. Zatrzymano dwóch obywateli IndiiCzytaj też:
26-latek wpadł pod pociąg metra. Zamknięta stacja