Formuła programu polega na tym, że prowadzący wraz z gościem jeżdżą autem po mieście i rozmawiają. We wtorek gościem Bartosza Węglarczyka, redaktora naczelnego portalu Onet był Robert Winnicki, prezes Ruchu Narodowego. Winnicki niejednokrotnie odwiedza media kojarzone z przekazem antyrządowym i raczej liberalnym i wielu się to nie podoba.
Polityk odniósł się m. in. do sprawy nominacji Adama Anduszkiewicza. – W ciągu trzech lat przeszedł z Młodzieży Wszechpolskiej przez Ruch Narodowy, Kukiz’15, Wolni i Solidarni do PiS-u. Wchodził do sejmu z bardzo określoną agendą i w ogóle jej nie realizował. Stał się PiS-owskim pieniaczem. […] W kluczowych głosowaniach w sejmie, które różnią narodowców od partii rządzącej, Andruszkiewicz głosuje tak, jak PiS. Wtopił się retorycznie w Prawo i Sprawiedliwość. Jest zaprzeczeniem tego, kim powinien być narodowiec. Dzisiaj, w środowisku narodowym, Andruszkiewicz ma podobną opinię, jak kilka lat temu Roman Giertych, który zaczął wędrówkę w kierunku Platformy Obywatelskiej – mówił narodowiec.
Po zakończonym wywiadzie Winnicki uścisnął Węglarczykowi dłoń. Standard czy bratanie się z "wrogiem"? Pod wpisem Piotra Semki, dziennikarza "Do Rzeczy" wywiązała się dyskusja na ten temat. "To zdjęcie chyba nie pomoże narodowcom w Eurokampanii. Choć Bart. Węglarczyk też spuścił skromnie oczęta" – napisał Semka.
Na odpowiedź prezesa Ruchu Narodowego nie trzeba było długo czekać.
twitterCzytaj też:
Ministerstwo odpowiada na zarzuty "Faktu" ws. używania służbowego autaCzytaj też:
Wiadomo, czym dokładnie będzie zajmował się Andruszkiewicz