– Drogi Pawle, jesteśmy tu dziś z tobą jako twoi przyjaciele. Musiałeś czekać tak długo, aż do tak tragicznej chwili, żeby zobaczyć już stamtąd, z góry, ilu masz przyjaciół tu w Gdańsku. Dziesiątki tysięcy – powiedział Donald Tusk podczas manifestacji, której celem było oddanie hołdu Pawłowi Adamowiczowi. Prezydent Gdańska zmarł w wyniku ataku nożownika, do jakiego doszło w niedzielę podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
– Każdy mieszkaniec Gdańska pamięta ciebie od twojej najwcześniejszej młodości. Byłeś zawsze tam, gdzie trzeba było pokazać dobrą i odważną twarz i stanąć przeciwko złu. To nie jest banał, naprawdę twoje całe życie na tym polegało – dodał polityk.
– Przyszliśmy tutaj dzisiaj do ciebie wszyscy jako Polacy. Pamiętam, z jakim wzruszeniem śpiewałeś wspólnie z nami tę pieśń Solidarności, "Modlitwę o wschodzie słońca". Stała się ona rodzajem naszego credo na czas solidarnościowej walki (...) Chcę ci dzisiaj, kochany Pawle, obiecać, w imieniu nas wszystkich gdańszczan, Polaków i Europejczyków, że dla ciebie i dla nas wszystkich obronimy nasz Gdańsk, naszą Polskę i naszą Europę przed nienawiścią i pogardą, przyrzekamy ci to – zadeklarował były premier.
twitterCzytaj też:
Jest zgoda na areszt dla Stefana W.Czytaj też:
"Stop nienawiści". Manifestacje w całej Polsce po tragicznej śmierci prezydenta Adamowicza