Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński, wicemarszałkowie Beata Mazurek i Ryszard Terlecki byli nieobecni podczas pożegnania prezydenta Gdańska w Sejmie. Jak informował dziennikarz RMF FM Patryk Michalski, czołowi politycy Prawa i Sprawiedliwości zasiedli w ławach sejmowych chwilę po minucie ciszy ku czci Pawła Adamowicza.
Spóźnienie to wyjaśnia na portalu społecznościowym rzecznik Prawa i Sprawiedliwości. "Spóźnienie na dzisiejsze posiedzenie sejmu to czysty przypadek, proszę nie doszukiwać się w tym drugiego dna.Takie sytuacje niestety już się zdarzały i pewnie wszystkim mogą się zdarzyć - szczególnie dziennikarze pracujący tu w sejmie doskonale o tym wiedzą" – napisała na Twitterze Beata Mazurek.
Czytaj też:
"Proszę nie doszukiwać się drugiego dna". Mazurek tłumaczy nieobecność na pożegnaniu Adamowicza
O nieobecność dziennikarze zapytali wicemarszałka Ryszarda Terleckiego. Na nagraniu opublikowanym na Twitterze przez reportera RMF FM, Terlecki tłumaczy: – Bardzo mi przykro, że nie byłem, nie zdążyłem.
Jednocześnie do dziennikarki stacji TVN pytającej o powód nieobecności, mówi: – Niech się pani zajmie czymś poważnym.