Gdy doszło do ataku nożownika, to na dworcu byli strażnicy miejscy. Strażnicy podejmowali wówczas interwencję wobec innego mężczyzny, gdy podeszła do nich zaniepokojona kobieta, która zaalarmowała ich o rannym mężczyźnie na innym peronie. Mężczyzna trzymał się za szyję, z której tryskała krew. Okazało się, że zaatakował go nożownik, który zbiegł.
Policjanci zostali wezwani na miejsce zdarzenia około północy. Funkcjonariusze otrzymali informację o rannym leżącym na jednym z peronów. Wówczas, w trakcie interwencji, policjanci zauważyli mężczyznę, który zaczął uciekać. Wtedy padły strzały ostrzegawcze. Mężczyzna został zatrzymany, ale szybko okazało się, że nie miał związku ze sprawą.
Poszukiwania napastnika nadal trwają. Policjanci zabezpieczyli już monitoring z miejsca zdarzenia.