Słowa te ambasador USA powiedziała w rozmowie z dziennikarzem RMF FM. – Wyraziłam się jasno, co do tego, jak niewłaściwy był komentarz ministra spraw zagranicznych Izraela. W ciągu dnia, lub dwóch pojawią się moje kolejne wpisy odnoszące się z szacunkiem do tego, jak Polska walczy z antysemityzmem – wskazała Georgette Mosbacher.
To już drugi raz, kiedy ambasador USA w Polsce odnosi się do tej sprawy. Wcześniej na Twitterze podkreśliła, że "między bliskimi sojusznikami, takimi jak Polska i Izrael, nie ma miejsca na takie obraźliwe komentarze jak wypowiedź izraelskiego ministra spraw zagranicznych Israela Katza".
Chodzi o słowa szefa izraelskiej dyplomacji, który w jednym z programów telewizyjnych mówił o kolaboracji Polaków z Niemcami w czasie II wojny światowej oraz o tym, że "Polacy wyssali antysemityzm z mlekiem matki". W związku z faktem, że słowa te nie zostały potępione przez władze Izraela, Polska postanowiła odwołać udział swojej delegacji w szczycie Grupy Wyszehradzikej (V4) w Jerozolimie.
Czytaj też:
"Antysemityzm był wrodzony u Polaków". Kolejne skandaliczne słowa szefa MSZ Izraela