W listopadzie 2018 r. Dominika Wielowieyska z "GW" opublikowała na łamach dziennika trzy teksty o NBP i prezesie Adamie Glapińskim.
Bank zażądał nałożenia przez sąd na dziennikarkę zakazu publikowania przez rok tekstów o prezesie Glapińskim, które mogłyby insynuować jego związek z aferą w Komisji Nadzoru Finansowego. NBP żądał również przeprosin oraz usunięcia z internetu i wydań papierowych fragmentów opublikowanych tekstów, w których "sugerowano niezgodne z prawem działania organów NBP".
"Gazeta Wyborcza" informuje, że Sąd Okręgowy w Warszawie "nie zostawił suchej nitki na wniosku NBP". "GW" cytuje uzasadnienie sędzi Katarzyny Bojańczyk, która zdecydowała, że żaden z trzech kwestionowanych artykułów nie narusza dobrego imienia banku centralnego.
"Zakazanie Dominice Wielowieyskiej publikowania informacji na temat roli, jaką odegrał Adam Glapiński, w aferze KNF, oznaczałoby uniemożliwienie wykonywania jej powinności dziennikarskich" – czytamy na łamach gazety.
Czytaj też:
Prezes NBP znów dopiekł Gowinowi. Cięta riposta wicepremiera