„Odpowiedź na pytanie skąd i po co tutaj jesteśmy”. Zaczął się Wielki Post
  • Przemysław HarczukAutor:Przemysław Harczuk

„Odpowiedź na pytanie skąd i po co tutaj jesteśmy”. Zaczął się Wielki Post

Dodano: 
Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski
Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski Źródło: PAP / Waldemar Deska
Modlitwa, odmówienie sobie przyjemności, a do tego zaoszczędzone na rezygnacji z danej przyjemności pieniądze przekazane na pomoc bliźnim, to jest głębokie i prawdziwie chrześcijańskie przeżycie Wielkiego Postu – mówi portalowi DoRzeczy.pl ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski.

Rozpoczyna się Wielki Post, czas szczególny dla chrześcijan. Jak wygląda ten okres w poszczególnych wyznaniach chrześcijańskich?

Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski: Przede wszystkim pamiętać należy, że Kościoły wschodnie obchodzą święta według innego kalendarza niż Kościół łaciński. A więc czas Wielkiego Postu najczęściej się nie pokrywa z tym u rzymskich katolików. W kościołach wschodnich podobnie jak na Zachodzie post trwa czterdzieści dni. Nie ma takich nabożeństw jak droga krzyżowa, czy gorzkie żale. Jest za to szereg osobistych umartwień i sam post jest zdecydowanie bardziej rygorystyczny niż w Kościele łacińskim.

W Kościele rzymskim posty w ogóle zostały złagodzone – przed laty raz na kwartał obchodzono na przykład suche dni, podczas których obowiązywał post ścisły. Teraz są to tylko dwa dni – obchodzona dziś środa popielcowa oraz Wielki Piątek?

Kiedyś sam Wielki Post był bardzo rygorystyczny – wierni nierzadko zachowywali przez całe 40 dni wstrzemięźliwość od potraw mięsnych, ale też od nabiału – mleka, serów, jajek. Dziś w roku liturgicznym obowiązują dwa dni z poste ilościowym, to znaczy takim, gdzie należy nie tylko zachować wstrzemięźliwość od potraw mięsnych, ale też zjeść maksymalnie trzy posiłki, w tym jeden do syta i dwa lżejsze, dla zaspokojenia największego głodu. Poza tym obowiązuje wstrzemięźliwość od potraw mięsnych we wszystkie piątki. Z tym, że o ile od niejedzenia mięsa w zwykłe piątki można uzyskać dyspensę, w środę popielcową i Wielki Piątek nie ma takiej możliwości. A post ścisły obowiązuje wszystkich w wieku od 14 do 65 lat.

Dyspensa od postu w „zwyczajny” piątek dotyczy sytuacji ekstremalnych, takich jak choroba?

Nie tylko. Jest ogólna dyspensa w przypadku osób korzystających z żywienia zbiorowego, na przykład w stołówkach. Coraz rzadziej, ale wciąż zdarza się, że w takich placówkach nie ma potraw innych niż mięsne. Dlatego Kościół idzie tutaj na rękę. Inną sytuacją, gdy można uzyskać dyspensę jest na przykład podróż. Jednak jak wspomniałem – sytuacje te nie mają zastosowania w przypadku środy popielcowej i Wielkiego Postu.

Popielec i Wielki Piątek to inna kwestia, jednak w „zwykły” piątek ktoś może nie jeść mięsa, a zajadać się na przykład ośmiorniczkami, czy doskonałym serem. Czy taki post ma w ogóle sens?

Oczywiście ma pan rację, że nie należy postu sprowadzać tylko i wyłącznie do litery prawa, czyli powstrzymania się do jedzenia mięsa. Bo taki post w czasie, gdy ludzie nie jedli nawet nabiału, nie korzystali z wyszukanych potraw wegańskich, przez cały okres Wielkiego Postu jedli jedynie żur, był faktycznym umartwieniem. Jeśli ktoś w poście nie zje mięsa, ale ucztuje przy jakichś innych wyszukanych potrawach, a do tego mięsa na przykład nie lubi, to oczywiście zachowuje literę prawa – przestrzega nakazu powstrzymania się od potraw mięsnych, ale duchowo taki post nie daje mu nic. A przecież to duchowy wymiar takiego postu jest najbardziej istotny.

To jak należy przeżywać post?

Należy sobie odmówić pewnych przyjemności. Znam osoby, które oprócz niejedzenia mięsa w czasie postu nie jedzą słodyczy, którymi w pozostałym czasie roku się zajadają. Rezygnacja ze słodkich potraw jest w ich wypadku wyrzeczeniem. Są osoby nie będące abstynentami, które w okresie Wielkiego Postu rezygnują z picia alkoholu. Oczywiście musi to iść w parze z kwestiami duchowymi. Musi być modlitwa, a także jałmużna. Przy czym nie powinna to być jałmużna rozumiana jako wrzucenie do puszki kilku złotych.

Tylko?

Doskonałym pomysłem jest akcja franciszkanów z Krakowa: „przekaż pączka na dziecko z Afryki”. Chodziło o to, by pieniądze, które przeznaczone miały być na zakup pączków przeznaczyć na fundację, która zajmuje się wsparciem dla dzieci z Afryki. A więc modlitwa, odmówienie sobie przyjemności, a do tego zaoszczędzone na rezygnacji z danej przyjemności pieniądze przekazane na pomoc bliźnim, to jest głębokie i prawdziwie chrześcijańskie przeżycie Wielkiego Postu. To niezwykły czas, bardzo cenny. Sam spotykałem ludzi, którzy na co dzień nie są może szczególnie religijni, ale uczęszczali na rekolekcje, bo w ten sposób wyrażali potrzebę kontaktu z Bogiem. Bo Post ma przede wszystkim służyć odpowiedzi na pytanie – skąd jesteśmy i po co jesteśmy na świecie.

Czytaj też:
Dziś Środa Popielcowa. Zaczynamy Wielki Post

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także