Wywiad rozpoczyna się od... krytyki Kościoła. "W DNA każdego społeczeństwa jest grupa ludzi, którzy cenią sobie demokrację, cenią sobie rozdział państwa od Kościoła, cenią sobie czyste powietrze i pewne standardy szczęśliwego i lepszego życia, więc to nie jest żadnen fenomen. To jest coś, co funkcjonuje w naturalny sposób w polskim społeczeństwie. Myślę, że funkcjonowało też wcześniej, ale nie miało wiarygodnej reprezentacji politycznej. Wiosna wyartykułowała tylko potrzeby i pragnienia dużej części wyborców" – mówi Robert Biedroń.
Pytany o to, czy Wiosna, podobnie jak wcześniej np. Ruch Palikota, niedługo zniknie ze sceny politycznej, wskazuje: "Myślę, że w XXI wieku partie będą się pojawiały i znikały, będąc odpowiedzią na potrzebę chwili. Ale w naszym przypadku jest to coś trwałego. Bardzo ważne jest w tym wszystkim to, aby zachować wiarygodność".
Sporą część rozmowy poświęcono stosunkom polsko-niemieckim. Jak relacje Polski z zachodnim sąsiadem widzi Biedroń? " Powinniśmy traktować naszych przyjaciół po niemieckiej stronie tak jak najlepszego sąsiada na świecie. Dla nas Niemcy są najlepszym sąsiadem, nie ma alternatywy. W naszym interesie są dobre koleżeńskie stosunki z tym silnym graczem nie tylko w Europie, ale i na świecie. I to co się teraz dzieje w polityce polsko-niemieckiej jest kompletnie nierozsądne. Z Niemcami mamy do wyjaśnienia wiele spraw, choćby Nord Stream 2, ale Niemcy mogą być dla nas partnerem w rozwiązywaniu wielu problemów" – stwiedza. I dodaje, że domaganie się od Niemiec reparacji to "głupota".
Czytaj też:
Prawica będzie płakać przez BiedroniaCzytaj też:
Biedroń o straszeniu LGBT: Kaczyński przelicytował i przegra