Daniel Olbrychski był gościem programu "Nie ma żartów" w Superstacji. – Ta instytucja [Kościół - red.] nie zdała egzaminu w demokracji. Sowieci, całe KGB przez 50 lat stawało na głowie, by rozbić polski Kościół katolicki - nie udawało się, udało się dopiero w demokratycznej Polsce – mówił aktor.
Olbrychski wypowiedział się też o niedawnej konferencji Episkopatu poświęconej problemowi pedofilii w Kościele, podczas której podano, że w ciągu niemal 30 lat, odnotowano 382 przypadki molestowania seksualnego we wszystkich diecezjach i zakonach.
Czytaj też:
Episkopat przedstawia dane o pedofilii w Kościele
– Hierarchowie wypowiadali się w sposób taki, że ja na miejscu rozsądnego prymasa Polski, jakim jest biskup Polak, to bym usunął ze stanu kapłańskiego tych biskupów, którzy lekceważyli ten problem, w sposób haniebny, karygodny i głęboko grzeszny – mówił Olbrychski.
W trakcie rozmowy została poruszona także sprawa karty LGBT podpisanej przez prezydenta Trzaskowskiego. Gdy dziennikarka stwierdziła, że chrześcijańskie jest pomaganie dyskryminowanym osobom homoseksualnym, aktor przytaknął. – Po prostu skandaliczny błąd Kościoła jako instytucji, ponieważ będzie tracił autorytet w tym kraju – mówił Olbrychski.
Czytaj też:
Niesiołowski znów szokuje. "Są zhańbieni, dobrego słowa nie powiedzieli o uchodźcach"
Czytaj też:
Episkopat: Religia nie jest przedmiotem dodatkowym