Sytuację, do której doszło jeszcze przed feriami zimowymi, opisał "Fakt". Jak relacjonuje serwis fakt.pl, do incydentu doszło w szkole w Drawsku, w Wielkopolsce, w trakcie lekcji fizyki, kiedy jeden z uczniów przeszkadzał nauczycielce.
Zdenerwowana kobieta ostrzegła nastolatka, że jeśli ten się nie uspokoi, zostanie ukarany. 13-letni Marek nie przestał jednak przeszkadzać kobiecie, w odpowiedzi na co nauczycielka zakleiła mu usta taśmą klejącą.
O sprawie dowiedzieli się rodzice chłopca, a wychowawczyni (po skargach rodziców i samych uczniów) zgłosiła sprawę dyrekcji. Zbigniew Piątek, dyrektor placówki, do sprawy podszedł jednak lekceważąco. – Głupia sytuacja. Pani Martyna przeprosiła za swoje zachowanie. Bardzo żałuje. Tłumaczyła, że była to forma żartu. To było jakieś 2-3 minuty przed końcem lekcji. Sytuacja została wyjaśniona, rodzice tego ucznia nie mają pretensji, ale musiałem to zgłosić do rzecznika dyscyplinarnego dla nauczycieli przy wojewodzie wielkopolskim – tłumaczy Piątek, cytowany przez fakt.pl.
Martyna B. wciąż uczy w szkole w Drawsku.
Czytaj też:
Kto jest ważniejszy, nauczyciele czy uczniowie? Mazurek kontra Broniarz