• Krzysztof MasłońAutor:Krzysztof Masłoń

Bolszewika goń!

Dodano: 
Stanowisko karabinu maszynowego Colt-Browning. Miłosna pod Warszawą, sierpień 1920 r
Stanowisko karabinu maszynowego Colt-Browning. Miłosna pod Warszawą, sierpień 1920 r Źródło: Wikimedia Commons
Książka ta – powiada autor – mogłaby nosić tytuł „Od Żeromskiego do Helaka” nie tylko dlatego, że w obszernym aneksie prezentuje fragmenty tekstów odnoszących się do wojny 1920 r. aż 36 twórców.

Wśród nich, oczywiście, Żeromskiego, z jego „Na probostwie w Wyszkowie” i „Przedwiośniem” i, co już jest mniej oczywiste, z „Nad Zbruczem” Wiesława Helaka, pisarza jak najbardziej współczesnego, pod którego piórem całkiem niedawno ożyły wydarzenia sprzed stu lat, odzyskując dawny, nieco już wyblakły blask.

Wszystkie zresztą pomieszczone w aneksie teksty i ranga nazwisk ich autorów przekonują, że wbrew dość powszechnej opinii wojna polsko-bolszewicka 1920 r. znalazła w literaturze polskiej należne jej, godne odbicie. A to, co napisali Edward Małaszyński, Kazimierz Wierzyński, Józef Mackiewicz, pozostanie. Naturalnie, nie zapominając o „W polu” Stanisława Rembeka, rzeczy z pewnością arcydzielnej. Jest jednak faktem, że przez długie lata PRL cała literatura traktująca o roku 1920 oglądana była wnikliwie przez cenzorską lupę i jeśli nawet, jakimś cudem, nie skazywano jej od razu na niebyt, to wyłącznie wtedy, gdy prezentowała bolszewicki punkt widzenia, a nie polski.

Artykuł został opublikowany w 8/2021 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także