Nonszalancka rekonstrukcja przedostatniego rozdziału biografii poety przeklętego. Arthur Rimbaud, mając 17 lat, chciał „docierać do nieznanego”.
Odkąd wszedł w wiek męski, interesują go już tylko pieniądze, które dają człowiekowi prawdziwą wolność. Zrażony do Europy, próbuje zbić fortunę w Afryce. Interes z kawą nie wypalił? To nawet lepiej, bo można zarobić znacznie więcej, dostarczając cesarzowi Etiopii 2 tys. strzelb z demobilu. Ale i tu kłopoty mnożą się jak króliki. Francuz na wiele miesięcy ugrzęźnie w porcie Tadżura (filmowcy wybrali bliższe i bezpieczniejsze Maroko). Niesolidność wspólników tudzież inercja tubylców sprawią, że straci nerwy oraz fason.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.