Baranowska zaznaczyła, że ma pewne obawy, w związku z wynikiem I tury wyborów prezydenckich we Francji. Jej zdaniem za dwa tygodnie zwycięży Emmanuel Macron. – Obawiam się, że będzie podobnie, jak w Holandii, gdzie cała Europa odetchnęła z ulgą i stwierdziła, że nic nie trzeba robić. Sam fakt, że takie partie jak Front Narodowy zdobywają poparcie wyborców, oznaczają, że odpowiadają na nastroje społeczne. To nie jest tak, że te nastroje znikną – powiedziała.
Jej zdaniem kryzys imigracyjny wcale nie został zażegnany. – Uważam, że hasła antyimigranckie bardziej, niż eurosceptyczne przyciągnęły elektorat, bo Francuzi są raczej społeczeństwem dobrze nastawionym do UE – argumentowała.
Czytaj też:
Macron wygrywa, Le Pen druga. Znamy oficjalne wyniki wyborów we Francji