"W meldunkach, którymi dysponujemy, policjanci raportują, ile funkcjonariuszy dba o bezpieczeństwo wyborów w poszczególnych powiatach, podają liczbę radiowozów i pirotechników" – czytamy na łamach "DGP".
Gazeta informuje, że takich policyjnych meldunków ma prawie tysiąc. – Nasłuch można jak zwykle prowadzić za pomocą prostego, legalnego i dostępnego za kilkaset złotych skanera – tłumaczy informator dziennika.
"DGP" pisze, że z meldunków można dowiedzieć się m.in., o której godzinie Jarosław Kaczyński przybył do siedziby PiS na wieczór wyborczy, i kiedy pojawił się tam premier Mateusz Morawiecki oraz inni członkowie jego gabinetu.
Wiadomo także, ilu policjantów zabezpieczało budynek przy Nowogrodzkiej i przyjazd oraz odjazd VIP-ów – czytamy.
"Komenda Główna Policji i ABW nie odniosły się do naszych pytań o zabezpieczenie wyborów i systemu radiokomunikacji pomiędzy służbami" – informuje dziennik.
Wcześniej "DGP" opisał nagrania meldunków z zabezpieczania uroczystości 3 maja z udziałem m.in. prezydenta Andrzeja Dudy.
Czytaj też:
Wyciekł nowy program PO. Szczegóły brzmią aż nieprawdopodobnie