W czwartek przed historyczną bramą Stoczni Gdańskiej Henryka Krzywonos wystąpiła na konferencji prasowej razem z Jarosławem Wałęsa.
– Kiedyś stałam tu ramię w ramię z jego ojcem przy tej bramie. Dzisiaj stoję z jego synem, który nic nie odpadł od swojego syna. Mówią, że jabłko daleko od jabłoni nie odlatuje. On jest taki, jak jego ojciec – mówiła kandydatka Koalicji Obywatelskiej do Sejmu.
Nawiązując do flagowego programu PiS, Krzywonos powiedziała, że "500 plus nie załatwia niczego".
– Z jednej strony niszczy, z drugiej strony trochę pomaga. Jednak jakieś pieniądze ludzie dostali i zapomnieli o całym świecie. Wpadły im pieniążki do kieszeni. Z drugiej strony wielu Polaków nie pracuje z tego względu – przekonywała.
– Na wsiach, na których jestem obecna bardzo często, ludzie porzucili pracę, nikt nie zbiera truskawek, nikt nie wychodzi do robienia prac polowych, kiedy kiedyś pomagali, bo uważają, że to starczy. To się odbija na dzieciach – powiedziała Krzywonos.
Przypomnijmy, że od 1 lipca 2019 r. świadczenie w wysokości 500 zł przysługuje na wszystkie dzieci do 18. roku życia, bez względu na dochody w rodzinie.
Czytaj też:
Niemcy: Przez 500 plus Polacy nie chcą zbierać szparagów. Internauci bezlitośni