Mężczyzna, który zerwał plakat wyborczy w Kartuzach (Pomorskie), został ukarany mandatem w wysokości 150 zł – informuje "Express Kaszubski".
To prawdopodobnie pierwszy przypadek naruszenia ciszy wyborczej. O incydencie poinformował Piotr Gdaniec, p.o. rzecznika prasowego kartuskiej policji.
Zerwany plakat wyborczy kosztował 20-latka z Kartuz 150 złotych – podają lokalne media.
Cisza wyborcza rozpoczęła się w piątek o północy i potrwa do zakończenia głosowania w niedzielę. W tym czasie nie wolno prowadzić żadnej agitacji partyjnej. Cisza wyborcza obowiązuje także w internecie.
Jutro odbędą się wybory do Sejmu i Senatu. Głos będzie można oddać w godzinach od 7.00 do 21.00. Tuż po zamknięciu lokali wyborczych poznamy pierwsze sondażowe wyniki.
Czytaj też:
Prokurator z Wrocławia chciał oddać podejrzanemu 100 kg złota
Źródło: Express Kaszubski