"PO nie dlatego przegrała, że miała marnego lidera, ale dlatego, że wyparowała z niej treść, znikły osobowości, wyciekły marzenia i ulotnił się sens" – przekonuje Żakowski w tekście zatytułowanym "Odwalcie się od Schetyny".
Według dziennikarza w wyborach parlamentarnych 13 października PO "dostała łomot". "Razem z Nowoczesną straciła ponad 30 miejsc w Sejmie. Nie licząc oddanych Zielonym i Inicjatywie Polskiej. To musi boleć. Odbicie Senatu straty nie osłodzi, choć jest ważnym sukcesem" – zaznacza.
Żakowski pisze, że partyjne rozliczenia są po przegranej sprawą naturalną. Stwierdza, że Schetyna może stracić stanowisko przewodniczącego Platformy Obywatelskiej na styczniowym zjeździe.
"Co Platforma w tej sytuacji zrobi – jej sprawa. Ale nikt nie powinien się łudzić, że jak wywali Schetynę, to bramy raju się przed PO otworzą, a tam czekają na nią hurysy i chóry anielskie" – prognozuje dziennikarz, dodając, że "Schetyna to objaw, a nie źródło problemów Platformy".
Żakowski przestrzega przed pochopnym pozbyciem się Schetyny ze stanowiska szefa PO. "Nowy lider się sprawdza, gdy ma się nowe idee, a nowy lider zamiast nowych idei to pomysł, który wiele partii sprowadził już na manowce. Gdy nie ma nowych idei, nowa twarz działa na krótką metę, która może znów wypaść przed wyborami" – tłumaczy.
Czytaj też:
Kidawa-Błońska wystartuje na prezydenta. "Dogadali się"