ARP ma zamiar przedstawić nowe zasady zawieszania członków oskarżonych oraz wydalania ze stowarzyszenia skazanych, szczególnie za przestępstwa o charakterze seksualnym.
Pierre Jolivet, prezes ARP, powiedział francuskiej agencji AFP, że zasada zawieszenia "wpłynęłyby na Romana Polańskiego, którego sprawa sądowa jest nadal otwarta w Stanach Zjednoczonych, gdzie został oskarżony".
Proponowane zmiany w statucie ARP zostaną przedstawione członkom stowarzyszenia na specjalnym walnym zgromadzeniu, które nie ma jeszcze terminu – informuje AFP.
Ostatnio francuska aktorka Valentine Monnier ujawniła na łamach "Le Parisien", że w 1975 r. została zgwałcona w domu Polańskiego w Szwajcarii. Monnier jest już piątą kobietą, która oskarżyła reżysera o taki czyn.
Francuskie media zwracają uwagę, że aktorka zdecydowała się na takie wyznanie tuż przed wejściem do kin najnowszego dzieła Polańskiego "Oficer i szpieg". Kobieta twierdzi, że to właśnie rozgłos wokół filmu ożywił jej traumatyczne wspomnienia.
Tymczasem Polańskiemu nic nie grozi. Według francuskiego prawa gwałt przedawnia się po 20 latach.
Czytaj też:
Francuska aktorka oskarża Romana Polańskiego o gwałt