Jerzy Stępień jest prezesem Fundacji Rozwoju Demokracji Lokalnej, która za rządów PO-PSL otrzymała 17 mln złotych. Przelewami wspierał ją także warszawski Ratusz. Zdaniem byłego prezesa TK zarzuty dotyczące finansowania jego fundacji przez poprzednią władzę są "kłamliwe i nieuzasadnione".
– Wezwałem posła Piotrowicza, żeby mnie przeprosił. Będą konsekwencje prawne. Wytoczę mu proces cywilny. Fundacja Rozwoju Demokracji Lokalnej również będzie wytaczała procesy. Być może pan Zaradkiewicz doczeka się procesu – zapowiedział na antenie Radia ZET były prezes TK.
Stępień dodał, że wytoczy proces także prof. Janowi Żarynowi, senatorowi PiS. – Całe życie walczyłem z PZPR-em, siedziałem w więzieniu. Jeśli Żaryn związany z IPN-em mówi, że Stępień to PZPR-owiec, to ma świadomość, że kłamie, albo nie dopilnował swojego warsztatu – ocenił.
– Nasza procedura sądowa ciągle jakby korzeniami tkwi w poprzednim systemie. Nie byliśmy w stanie zupełnie sądownictwa przestawić, na nowe tory. No i to był błąd oczywiście, całej III Rzeczypospolitej, który się teraz mści – mówił Stępień.
Jego zdaniem już dziś widać "dezintegrację w obozie władzy". Były prezes TK przekonywał, że za kilka miesięcy będzie trzeba "rozpisać nowe wybory". – W gruncie rzeczy mamy w jednym rządzie dwa rządy i osobą decydującą jest pan Morawiecki, bo on teraz ma olbrzymią władzę ekonomiczną, dysponuje budżetem, plus jeszcze środkami europejskimi, to nawet Leszek Balcerowicz nie miał takiej władzy, już nie mówiąc o Eugeniuszu Kwiatkowskim przed wojną – stwierdził.
dmc/Radio ZET