Przypomnijmy, że 22 października TK orzekł, że tzw. aborcja eugeniczna jest niezgodna z ustawą zasadniczą. Trybunał orzekał na wniosek grupy posłów, którzy domagali się sprawdzenia, czy przesłanka eugeniczna jest zgodna z polską konstytucją. Decyzja Trybunału wywołała niezadowolenie i falę protestów środowisk feministycznych i lewicowych.
1 grudnia rząd przyjął stanowisko ws. publikacji orzeczenia TK ws. aborcji, informując, że powinno ono zostać opublikowane niezwłocznie po ogłoszeniu przez TK uzasadnienia orzeczenia.
Uzasadnienie złagodzi wyrok?
A jak informuje na łamach dziennika Domagalski, uzasadnienie orzeczenia, może złagodzić konsekwencje samego orzeczenia.
"Zresztą prezydent zgłosił projekt kompromisowej nowelizacji. Pojawiły się też głosy, że rząd, odwlekając publikację wyroku, mógł być w kontakcie z sędziami TK co do treści uzasadnienia, czemu oni przeczą" – relacjonuje dziennikarz.
– Wyrok i ustne uzasadnienie są ogłoszone. W pisemnym można więc tylko subtelnie rozłożyć akcenty, ale nie można uzasadniać inaczej – tłumaczy cytowany przez „Rz” adwokat prof. Maciej Gutowski.
Prof. Gutowski podkreśla także, że sprawy zakresu stosowania aborcji „nie należało dotykać, bo nie ma konstytucyjnego wzorca kontroli, a gdy chciano wykluczyć niektóre przypadki aborcji, można było wydać orzeczenie interpretacyjne, zakresowe, czy też wyznaczyć vacatio legis dla wyroku”.
Czytaj też:
Ordo Iuris pozwie Unię Europejską. "Rezolucja PE znieważa Polskę"