Zdaniem polityków partii rządzącej nowe zapisy w ustawie medialnej mają zabezpieczyć polski rynek przed wpływami innych państw, szczególnie spoza Unii Europejskiej.
Do tego argumentu odniósł się w RMF FM senator Platformy. –To jest oczywiście fałszywe uzasadnienie. Prawdziwym uzasadnieniem jest to, że niezależne media są takim kolcem, takim cierniem, który bardzo uwiera obecną władzę we wszystkich jej niezgodnych z prawem działaniach, w łamaniu konstytucji, nepotyzmie, który reprezentuje. W związku z tym trzeba je ograniczyć, a potem zlikwidować – powiedział.
Polityk był także dopytywany o to, czy Prawo i Sprawiedliwość może próbować wykorzystać sprawę do nacisków na administrację USA. – PiS nie jest w stanie wymusić na Amerykanach otwartości ze względu na to, że będzie ich szantażował przejęciem stacji, która należy do amerykańskiego Discovery. Tak się nie da zrobić i PiS doskonale o tym wie – stwierdził Klich.
– Konsekwencją tego typu działań będzie dalsze zamrożenie stosunków polsko-amerykańskich i tak naprawdę wystawienie Polski na niebezpieczeństwo ze Wschodu – dodał.
Spotkanie z Tuskiem
Polityk skomentował wczorajsze spotkanie z nowym p.o. przewodniczącego Platformy Obywatelskiej. – Donald Tusk zwracał się do naszych emocji, odpowiedzialności, abyśmy nabrali powera, abyśmy nabrali tej energii, która jest niezbędna do tego, aby walczyć o obalenie rządu PiS-owskiego i przywrócenie Polski na te tory demokratyczne – powiedział.
Na zakończenie Bogdan Klich podkreślił, że powrót Donalda Tuska jest ogromną szansą dla Platformy, a jej nowy przewodniczący jest "najwybitniejszym polskim politykiem globalnego formatu".
Czytaj też:
Premier o ustawie medialnej. "Państwo nie może być jak bezwolny listek na wietrze"Czytaj też:
Wiceprezes PiS: Należy przywrócić równowagę medialną w Polsce