Gość "Rozmowy Piaseckiego" odniósł się w TVN24 do projektu Prawa i Sprawiedliwości, mającego na celu przywrócenie równowagi "również tej kapitałowej" na polskim rynku medialnym. – Nie znam szczegółów tej ustawy, ale wielokrotnie mówiliśmy o tym, że należy przywrócić taką elementarną równowagę, również kapitałową, jeżeli chodzi o rynek medialny w Polsce i nie jest to nic nadzwyczajnego – powiedział europoseł.
Joachim Brudziński przywołał także sytuację z Hiszpanii, gdy jeden z brytyjskich inwestorów musiał po kilku miesiącach sprzedać swoje udziały w dzienniki, gdy okazało się że nikt nie był zainteresowany kupowaniem gazety.
– Nie twierdzę, że nikt nie chce oglądać waszej stacji, a wręcz przeciwnie, jestem gościem waszej stacji, natomiast z tego co zdążyłem się zorientować, to te zapisy tej ustawy przewidują, że nie tylko inwestor amerykański, ale każdy, niemiecki, francuski może być udziałowcem do 49%, więc tutaj nikt nie zakazuje robienia interesów, również w tym obszarze rynku mediów –skonkludował.
Gowin: rozwiązanie służy do ograniczenia pluralizmu mediów
W porannej rozmowie TOK FM wicepremier Jarosław Gowin zdradził, że projekt ustawy nie był konsultowany z jego partią. – Dowiedziałem się o nim dziś rano jadąc na nasze zdalne spotkanie – powiedział Szef Porozumienia.
–Trudno żebyśmy popierali rozwiązanie, które służyło do ograniczenia wolności mediów – dodał.
Minister rozwoju, pracy i technologii podkreślił również, że jest to projekt poselski, nie rządowy, a wolność mediów jest podstawą demokratycznego państwa prawa.
Czego dotyczy ustawa?
8 lipca na sejmowej komisji kultury i środków przekazu będzie procedowana nowelizacja ustawy o Radiofonii i Telewizji autorstwa grupy posłów PiS pod przewodnictwem Marka Suskiego, szefa Rady Programowej Polskiego Radia. Ma ona zapobiegać przejęcia kontroli nad mediami wydawanymi w Polsce przez podmioty spoza UE.
W uzasadnieniu projektu czytamy: "Projekt ustawy ma na celu doprowadzenie regulacji umożliwiających efektywne przeciwdziałanie przez KRRiT możliwości przejęcia kontroli nad nadawcami RTV przed dowolne podmioty spoza Unii Europejskiej, w tym podmioty z państw stanowiące istotne zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa, Ponadto wskazania wymaga, że brak precyzyjnych regulacji może powodować dyskryminacyjne traktowanie polskich koncesjonariuszy, w stosunku do koncesjonariuszy z Europejskiego Obszaru Gospodarczego, w zakresie nakładanych ograniczeń inwestycyjnych".
Czytaj też:
"Znacznie poważniejsze konsekwencje". Wszystkie stacje TVN stracą koncesje?Czytaj też:
Sprawa koncesji TVN24. Interweniowała ambasada USA