Buro Rzecznika Praw Obywatelskich opublikowało komunikat, w którym wskazało, że przy zatrzymaniu ks. Michała Olszewskiego doszło do nieprawidłowego traktowania go przez funkcjonariuszy ABW.
"Ustalenia potwierdziły zasadność zarzutu długotrwałego prowadzenia przez funkcjonariuszy ABW czynności procesowych z udziałem ks. Michała O. – nieprzerwanie przez 15 godzin, bez zapewnienia mu w tym czasie możliwości odpoczynku, bez zapewnienia posiłku, przy nieprzerwanym stosowaniu kajdanek, nawet w czasie przebywania w pomieszczeniach bezpiecznych, zapewniających ochronę i pod nadzorem funkcjonariuszy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego; natężenie opresyjnych warunków uprawnia do stwierdzenia, że w tym zakresie doszło do niehumanitarnego traktowania tymczasowo aresztowanego" – czytamy.
Mocne słowa Romanowskiego
Marcin Romanowski, który w ostatnich dniach apelował do premiera Donalda Tuska o wyjaśnienie możliwych nieprawidłowości w sprawie przeszukania lubelskiego klasztoru o. dominikanów, tym razem zabrał głos w spraie wniosków z komunikatu RPO. Jego zdaniem, należy zwrócić uwagę na trzy kwestie.
Pierwsza to fakt, że dokument jest miażdżącą oceną sposobu działania premiera, ministra sprawiedliwości oraz ministra spraw wewnętrznych i administracji. Według Romanowskiego, ujawnienie tego typu nieprawidłowości powinno w państwie prawa skutkować dymisją Donalda Tuska, Adama Bodnara oraz Tomasza Siemoniaka.
"Niestety, Polska pod rządami Tuska stoczyła się w bezprawie i represje polityczne" – ocenił polityk PiS.
Romanowski twierdz również, że treść raportu można uznać jako "ukłon w stronę reżimu Tuska", ponieważ RPO, wbrew "międzynarodowej praktyce", nie stwierdził stosowania wobec aresztowanych tortur.
"Tę ostrożność można tłumaczyć trudną sytuacją ombudsmana, który balansuje między agresywnym bezprawiem rządzącej koalicji, a obowiązkiem ochrony praw człowieka. Obecna władza wielokrotnie groziła siłowym rozwiązaniem wobec organów konstytucyjnych, takich jak Trybunał Konstytucyjny czy Narodowy Bank Polski, a także siłowo przejęła Prokuraturę Krajową. Dodatkowo, w budżecie na 2025 rok drastycznie obcięto finansowanie kluczowych instytucji, uniemożliwiając ich normalne funkcjonowanie" – napisał.
Dalej poseł PiS zarzuca sędzi Joannie Włoch z Sądu Rejonowego dla Warszawy Mokotowa "polityczną służalczość", ponieważ "bezkrytycznie oddaliła zrzuty", które później w większości znalazły potwierdzenie w dokumencie RPO.
"Sąd nie przeprowadził niemal żadnego postępowania dowodowego, opierając się na wyjaśnieniach instytucji podejrzewanych o stosowanie tortur i nieludzkiego traktowania. Bez raportu RPO osoby odpowiedzialne – zarówno funkcjonariusze w mundurach, prokuratorzy, sędziowie, jak i ministerialni urzędnicy – mogłyby spać spokojnie" – stwierdził Romanowski.
Zdaniem polityka, raport Rzecznika Praw Obywatelskich to kolejny dowód na to, że "osoby prześladowane politycznie przez obecny reżim nie mogą liczyć na uczciwe i bezstronne postępowanie przed polskimi sądami".
Czytaj też:
Policja w klasztorze. Romanowski stawia pytania prokuraturzeCzytaj też:
Wpis Millera wywołał burzę. Tak chciałby potraktować Romanowskiego