Politolog: Opozycja mówi o korupcji, ale nie wiem kogo miano by przekupić

Politolog: Opozycja mówi o korupcji, ale nie wiem kogo miano by przekupić

Dodano: 
Lider Kukiz'15 Paweł Kukiz na sali obrad w Sejmie
Lider Kukiz'15 Paweł Kukiz na sali obrad w Sejmie Źródło: PAP / Wojciech Olkuśnik
Nawet gdyby koalicja rządząca poniosła porażkę w tych głosowaniach, to nic takiego by się nie stało, bo najważniejszy jest Polski Ład – ocenił dr hab. Przemysław Biskup.

Zdaniem politologa ustawa w sprawie nowelizacji ustawy medialnej oraz ustawa o wynagrodzeniach wcale nie muszą okazać się najważniejsze w obecnej sytuacji. – Najistotniejszy jest Polski Ład, który wejdzie we wrześniu. Nawet gdyby koalicja rządząca poniosła porażkę w tych głosowaniach, to nic takiego by się nie stało, bo najważniejsze jest to, co będzie z Polskim Ładem – ocenił na antenie TV Trwam.

– Wydaje się, że rząd jest w lekko optymistycznej sytuacji, dlatego że po zamieszaniu z reasumpcją głosowania wydawało się, iż być może nie ma większości sejmowej. Kolejne głosowania pokazały, że większość jednak jest – dodał Biskup.

"Jaka korupcja?"

Ekspert z Uniwersytetu Warszawskiego zwrócił uwagę, że reasumpcja wynikła zarówno z deklaracji Pawła Kukiza i jego współpracowników, że się pomylili, jak i nieobecności dwóch posłów Konfederacji na drugim głosowaniu.

– Opozycja mówi o korupcji politycznej, ale nie wiem, kogo miano by przekupić. Może miano przekupić Grzegorza Brauna stanowiskiem ministerialnym? Nie wyobrażam sobie tego, znając charakter Grzegorza Brauna –stwierdził politolog.

– Opozycja mówi także o korupcji w stosunku do posłów Porozumienia. Jaka korupcja, jeżeli tym posłom jest proponowana współpraca. Rozumiem, iż koalicja rządząca ma jakieś swoje cele i chce utrzymać władze do końca kadencji, czyli chce pracować razem z innymi posłami i naturalnym jest to, że będą to także posłowie od Jarosława Gowina – kontynuował.

Zdaniem dr. hab. Przemysława Biskupa zdolności koalicyjne Porozumienia wcale nie muszą być tak duże, jak to często próbuje się przedstawiać. – Ja myślę, że może być atrakcyjnym partnerem jedynie dla Koalicji Polskiej, dlatego że PSL bardzo często jest na granicy progu wyborczego. Jeżeli Jarosław Gowin utrzymałby swoje poparcie wyborcze, to wtedy współpraca z PSL-em dawałaby jakąś szanse na wejście do parlamentu – podsumował.

Czytaj też:
Kolejny ruch Gowina. Zakłada koło parlamentarne
Czytaj też:
"To nie jest Sejm, to wygląda gorzej niż cyrk". Sachajko tłumaczy wczorajszą pomyłkę

Źródło: TV Trwam
Czytaj także