"Jeśli von der Leyen nie uruchomi procedury...". Thun: PE chce skarżyć KE

"Jeśli von der Leyen nie uruchomi procedury...". Thun: PE chce skarżyć KE

Dodano: 
Europosłanka Róża Thun
Europosłanka Róża Thun Źródło: PAP / Marcin Obara
Likwidacja Izby Dyscyplinarnej nie wystarczy. Trzeba jeszcze przywrócić do pracy zawieszonych sędziów – podkreśla europosłanka Róża Thun.

Szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen przekazała w piątek, że Komisja nie uruchomi mechanizmu warunkowości w budżecie UE przed wyrokiem TSUE w sprawie skarg Polski i Węgier na ten mechanizm.

Wskazała przy tym, że trzeba opracować wytyczne. – Jesteśmy w tym procesie. TSUE równolegle musi ocenić wniosek Węgier i Polski, czy ten mechanizm jest zgodny z prawem. Przyjrzymy się wyrokowi – zapowiedziała szefowa KE.

"Dziwi mnie wypowiedź pani Ursuli von der Leyen"

Zaskoczenia taką deklaracją nie kryła w popołudniowej rozmowie na antenie RMF FM europosłanka Róża Thun. – Dziwi mnie wypowiedź pani Ursuli von der Leyen – przyznała polityk. Jak podkreśliła, "w Parlamencie Europejskim mówiła, że Komisja Europejska użyje wszystkich instrumentów, żeby każdy kraj przestrzegał prawa europejskiego dokładnie tak, jak jest ono napisane".

Thun poinformowała, że Parlament Europejski może zaskarżyć Komisję Europejską do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, że ta nie wykonuje swoich obowiązków.

– Jeżeli pani von der Layen rzeczywiście nie uruchomi procedury "pieniądze za praworządność", to przewodniczący Parlamentu Europejskiego już poinformował, że on swoim służbom prawnym zlecił przygotowanie takiego wniosku do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwosci – stwierdziła. Thun podkreśliła, że europosłowie już dawno temu zobowiązali Komisję, żeby uruchomić mechanizm "pieniądze za praworządność". – Komisja Europejska ma taką możliwość, ale tego nie zrobiła. Czuję, że będzie się działo – powiedziała polityk.

Odnosząc się do sytuacji w Polsce, Róża Thun wskazała, iż nie ma gwarancji, że pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy nie zostaną wydane na propoagandę. Jak tłumaczyła, sytuacji naszego kraju nie poprawi jedynie likwidacja Izby Dyscyplinarnej. – Trzeba jeszcze przywrócić do pracy zawieszonych sędziów – podkreśliła.

Przypomnijmy, że Róża Thun była wśród 25 polskich europosłów, którzy poparli rezolucję Parlamentu Europejskiego krytykującą wyrok Trybunału Konstytucyjnego dot. wyższości prawa krajowego nad unijnym. Wcześniej domagała się natychmiastowego wszczęcia wobec Polski i Węgier mechanizmu warunkowości. Z kolei w maju z uznaniem komentowała decyzję Trybunału Sprawiedliwości UE o nakazaniu Polsce natychmiastowego wstrzymania wydobycia węgla brunatnego w kopalni Turów. Europosłanka PiS Anna Zalewska ujawniła wówczas, że Thun już tydzień przed decyzją w tej sprawie lobbowała przeciwko Polsce.

Czytaj też:
Unijczycy polskiego pochodzenia
Czytaj też:
"Byłam taka zła". Róża Thun rozczarowana KO: To było najgorsze rozwiązanie

Źródło: RMF 24 / 300polityka.pl
Czytaj także