Wiec inauguracyjny konserwatywno-wolnościowego publicysty, a teraz także i polityka, odbył się w niedzielę w Villepinte pod Paryżem. Wydarzenie zgromadziło około 20 tys. osób.
Rekonkwista
Prawicowy kandydat na urząd prezydenta oficjalne ogłosił zainicjowanie ruchu politycznego Rekonkwista. Konserwatysta zapowiedział ograniczenie fali migracyjnej oraz prawa do azylu, dostępu do państwowej służby zdrowia dla imigrantów, a także redukcję ich prawa do nabywania ziemi przy uzyskiwaniu obywatelstwa.
Zemmour chce również usprawnić kondycję edukacji i pozbyć się z francuskich szkół ideologii LGBT. Publicysta nie ukrywał swojego poparcia dla tradycyjnych wartości i sprzeciwu wobec „szerzącego się islamolewactwa”.
Zemmour przeciwny nielegalnym imigrantom i socjalowi
W swoim wystąpieniu Francuz wyraził chęć systematycznego deportowania nielegalnych migrantów i obcokrajowców, którzy zamiast pracować żyją z wypłacanych przez rząd zasiłków socjalnych. Miał też odwagę otwarcie powiedzieć, że przedstawiciele niektórych narodów, jak Algierii czy Mali, nie przejawiają skłonności ku asymilacji z Francją.
Skrytykował też urzędników UE oraz TSUE za narzucanie Francuzom swojej woli, które określił jako bezprawne.
"Macron porażka Francji"
Zemmour określił urzędującego prezydenta Emmanuela Macrona jako „porażkę Francji”. W jego ocenie jest to postać pełna „bezwładu, która zagraża wolności i wzrostowi gospodarczemu” jej obywateli. Zdaniem konserwatysty, Macron jest „plastikowy” i „rządzi krajem zza przywdzianej maski”. Zemmour nazwał Macrona „dekonstruktorem kraju” i „marionetką”, której miejsce powinien zająć „wielki naród” i „prawdziwa Francja”.
Apel do wyborców Le Pen i Republikanów
Zemmour zaapelował też do wyborców Republikanów i Zjednoczenia Narodowego o dołączenie do jego formacji.
Z kolei kandydująca na urząd prezydenta Francji Marine Le Pen, szefowa francuskiego Zjednoczenia Narodowego (wcześniej Front Narodowy) zaapelowała do niego o rezygnację z kandydowania w wyborach prezydenckich i poparcia jej kandydatury.
Na przestrzeni ostatnich kilku miesięcy prawicowy publicysta regularnie zyskuje ogromną popularność, szczególnie wśród konserwatywno-wolnościowo nastawionych Francuzów. Nazywany jest niekiedy "francuskim Trumpem". Według sondaży Zemmour zajmuje trzecią pozycję, ale niewiele dzieli go od Le Pen.
Czytaj też:
Zemmour dla "Do Rzeczy": Polska musi stawiać opór. Popieram jej walkę z BrukseląCzytaj też:
Witt: Francuski miliarder rzucił wyzwanie mediom głównego nurtu. Wspiera Zemmoura