– Moje stanowisko jest całkowicie jednoznaczne: on powinien zniknąć ze sceny publicznej. Jest bardzo młody i być może kiedyś wróci. Ale to musi potrwać – powiedział Jarosław Kaczyński w rozmowie z Onetem.
Dziennikarze zwrócili uwagę, że Misiewicz nadal jest w Radzie Politycznej PiS. – Można byłoby go usunąć tylko przy zastosowaniu procedur i dokładnym zbadaniu, co rzeczywiście zrobił. Bo tylko to może być podstawą, a nie to, co o nim głoszono w różnych mediach. Ja o tym nie decyduję – zaznaczył prezes.
Lider partii rządzącej ocenił, że Misiewiczowi "na pewno w głowie zaszumiało, ale dla usunięcia z partii muszą być rzeczy bardziej konkretne". – A tu po prostu nie do końca wiem, jak było – gdzie zawinił on, gdzie inni. No i wreszcie pójście młodego człowieka do klubu studenckiego w Białymstoku, to nie jest nadużycie. A co do tego, co tam się działo, są różne wersje – podkreślił Kaczyński.
Czytaj też:
Nieobecny w MON, obecny na Twitterze. Misiewicz o brzozie i katastrofie smoleńskiej