Polska zasłużyła sobie na coś lepszego niż traktowanie jej jak pionka – oświadczył w rozmowie z niemiecką prasą prof. Andrzej Przyłębski, ambasador Polski w Berlinie.
Dyplomata powiedział dziennikowi "Neue Osnabrücker Zeitung", że ubolewa nad pogorszeniem się stosunków polsko-niemieckich. Jak dodał, odpowiedzialność za to ponosi rząd w Berlinie.
Mówiąc o dominacji Niemiec w Unii Europejskiej Przyłębski stwierdził, że Niemcy "bronią się", gdy się o tym wspomina. – Ale byłoby lepiej, gdyby decyzje UE, tak jak w przypadku reelekcji przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska, nie były zapowiadane w Berlinie – dodał.
W marcu Tusk został wybrany na drugą kadencję w fotelu szefa Rady Europejskiej. Za jego kandydaturą opowiedziało się 27 państw członkowskich UE. Przeciw była jedynie Polska.
Czytaj też:
Przeszłość ambasadora Przyłębskiego. Wpadka MSZ czy burza w szklance wody?
Źródło: Deutsche Welle